sobota, 26 sierpnia 2017

2017-08-26 BELNIANKA I CZARNA NIDA


rzeka: Belnianka i Czarna Nida
odcinek: Borków – Bieleckie Młyny
dystans: ok. 16,830 km wg geoportalu
czas: 4 godziny 15 minut

Czas i chęci na spływ miał wyłącznie Artur. Po krótkiej analizie stanów wód, uznaliśmy, że jako takie szanse rokuje Czarna Nida poprzedzona Belnianką. 

Zaczęliśmy w Borkowie, poniżej tamy. Woda nieśmiało przeciekała między kamieniami, to nie rokowało zbyt dobrze. Po kilkudziesięciu metrach szurania trochę się poprawiło. Ale tylko trochę. Za to krótki, trzcinowy odcinek dziś był zdecydowanie bardziej uciążliwy niż zwykle.



Wkrótce spotkała nas kolejna niespodzianka. Słońce skryło się za chmurami, potem nawet chmury gdzieś się skryły i zaczęło padać. Deszcz nas nie oszczędzał, lało zdrowo, do tego spadła temperatura. Przed postojem deszcz szczęśliwie osłabł, a potem całkiem ustąpił. Niestety na krótko, akurat na tyle, żeby się przebrać. I znowu. Trzeba łapać za wiosła, żeby szybciej znaleźć się w domu.



Było trochę zwałek, większość wycięto, ale coś zostało. Jakiś czas temu bum na kajaki i nowe wypożyczalnie przyczynił się do otwierania dla ogółu nowych tras, a tym samym do bezmyślnego wycinania leżących drzew.
Tyle, że niektóre rzeki do masowej turystyki się nie nadają. A usuwanie zwałek paradoksalnie szkodzi. Woda spływa za szybko, nie oczyszcza się, a rzeki zatracają naturalny charakter. Być może przyszło opamiętanie, bo Belnianka nie wyglądała na regularnie spływaną.


Po jakimś czasie deszcz znów ustąpił, tym razem na stałe. Postanowiliśmy to uczcić wyborem innej trasy w rejonie Kuby Młynów. Zawsze wybieraliśmy główną odnogę, teraz przyszła pora na odmianę. Ten jeden raz nam wystarczy.

Później często spotykaliśmy innych kajakarzy, rodziny z dziećmi, młodzież, różnie. Łącznie chyba cztery ekipy.



Tymczasem pogoda zaczęła się stabilizować, a ostatnie kilometry pokonaliśmy w pełnym słońcu. Spływ zakończyliśmy w Bieleckich Młynach. I Belnianka, i Czarna Nida, mimo, iż coraz częściej odwiedzane przez kajakarzy, wciąż zachowały swój naturalny urok. Dzisiejszy deszcz i chmury nie pozwoliły nam się w pełni cieszyć pięknem przyrody, ale i tak jesteśmy zadowoleni.



















Dziękuję za wspólne pływanie. Było fajnie.

Poziom wody:
Daleszyce (Belnianka) 109-108cm (przepływ 0,4m3/s)
Morawica (Czarna Nida) brak danych, wczoraj rano było 142cm przy przepływie 2,4m3/s


Wody było mało, jak wszędzie, ale na tym odcinku to jeszcze nie tragedia – szczególnie po wpłynięciu na Czarną Nidę. Temperatura ok. 22-27 st.C. Ciepło, bezwietrznie, raz słonecznie, raz deszczowo.

niedziela, 13 sierpnia 2017

2017-08-13 REJÓW


odcinek: dom – Rejów (tama) – Stokowiec - dom
Olga, Kalina, Agnieszka, Piotr
dystans ok. 8,500 km


Zaniedbaliśmy rowery ostatnio. Rodzinie zaniedbaliśmy, bo dziewczyny jeżdżą. Dziś sprawdzaliśmy czy rzeczywiście jazdy na rowerze się nie zapomina.