rzeka: Lubrzanka
odcinek: Brzezinki - Leszczyny
dystans: ok.12,020km wg geoportalu
czas: 3 godziny 15 minut
Rok rozpoczęty z przytupem. Ilość wody i pogoda kazały nam podejść do spływu z należytym respektem. Pierwsze metry uświadomiły nam, że Lubrzanka żąda ofiar.
Najpierw dość wąsko, żwawy nurt i zwałki bądź krzaczory – zabójcza mieszanka. Potem, w okolicach przełomu szybko, szeroko, bystrza – tu podobało mi się najbardziej. Końcówka najsłabsza, ale na niejednym spływie stanowiłaby wisienkę na torcie.
Zdjęć mało… bo działo się.
Spływ bardzo udany, podziękowania dla Artura za towarzystwo. Szkoda, że zabrakło Tomka, jednak świadomość, że na pewno będzie nam zazdrościł była dla nas osłodą. Mimo wszystko trzech kajakarzy na Trzech Króli wypadłoby doskonale, może za rok.
Poziom wody:
Daleszyce (Belnianka) 141-140cm (przepływ 2,08-2,00 m3/s)
Morawica (Czarna Nida) b.d. (przepływ b.d.)
Tokarnia (Czarna Nida) 180-182cm (przepływ 25,9-26,8 m3/s)
Zimno (+1), wietrznie i pochmurno. Do tego śnieg i śnieg z deszczem. Wody dość, obawiam się, że przy wyższym poziomie znikną bystrza, a zastąpią je sunące masy wody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz