rzeka: Koprzywianka
odcinek: Bukówka
- Koprzywnica
dystans: ok.
19,360 km wg geoportalu
czas: 4 godziny 15 minut
Ten odcinek Koprzywianki
przepłynęli wszyscy, tylko ja jeszcze nie miałem okazji. Artur był
tu już dwa albo trzy razy, ale zgodził się, żeby mi towarzyszyć
i przepłynąć trasę jeszcze raz.
Dotarliśmy na start ze
sporym poślizgiem, na tyle dużym, że zdążyłem zgłodnieć i
trzeba było coś z tym zrobić. Zdjęliśmy kajaki i po krótkich
przygotowaniach Artur wskazał miejsce zejścia na wodę. Woda
ciepła, można wsadzić łapę bez szoku termicznego, czyli sezon na
pływanie bez rękawic należy uznać za otwarty. Wiosna!
Po dwustu metrach zwałka.
Raczej niemożliwa do przejścia, a wysokie brzegi utrudniały
wysiadkę. Do tego ostrężyny... same kłopoty.
To był jednak kres
porannych przeciwności, od tej pory wszystko układało się jak
najlepiej. Słonecznie, ładnie, czasem dziko i zwałkowo, innym
razem widać było ślady cywilizacji (niestety). Nurt był miejscami
szybki, a czasem mocno zwalniał. Po drodze trzy przenoski, jedną z
nich wykorzystaliśmy do zrobienia dłuższego postoju.
Czy wszechobecne
zachwycanie się urodą dolnej Koprzywianki było zasłużone? Chyba
tak, ale trzeba mieć świadomość, że przy tak pięknej pogodzie
każdy widok zyskuje kilka dodatkowych punktów. Mnie się podobało,
i rzeka, i spływ. Jestem zadowolony.
Arturowi dziękuję za
towarzystwo i wspólnie spędzony czas. Rzeka zdecydowanie posiada
spory potencjał i choć jest daleko od mojego domu to chętnie
jeszcze tu wrócę.
Poziom
wody:
Koprzywnica
(Koprzywianka) 195-194cm (przepływ 1,7m3/s)
Bzin
(Kamienna) 130-127cm (przepływ 1,5-1,2m3/s)
Temperatura ok.25 st.C.
Dużo słońca, ciepło, woda też była dość ciepła. Nie padało,
nie wiało, albo nie odczuwaliśmy wiatru w korycie rzeki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz