niedziela, 5 czerwca 2016

2016-06-04 GÓRNA KAMIENNA

rzeka: Kamienna
odcinek: Mroczków – Skarżysko-Kamienna ul. Zwycięzców
dystans: ok. 19,000 km wg geoportalu ( 19,9 wg gps)
czas: ok. 7 godzin

Podwyższony stan wody stanowił doskonały pretekst do spłynięcia odcinka, który normalnie do tego się nie nadaje. Górna Kamienna była naturalnym wyborem. Poziom wody był dla niej wymarzony, ja dawno tam nie pływałem, a początkowych kilometrów nie widziałem wcale. Zatem Kamienna. Z Jarkiem.
Wystartowaliśmy w Mroczkowie, przy kładce.















Najpierw wąsko, ale szybko, potem szerzej, aż wreszcie bardzo szeroko. Wpłynęliśmy na rozlewisko zaprojektowane przez bobry.
Od samego początku pięknie, a lepszą pogodę trudno sobie wyobrazić.
Wody było sporo, miejscami mogłoby być więcej, a miejscami czuło się popowodziowe klimaty.
Tu aleja skrzypów. Rosły zamiast trzcin.
Malowniczy staw w Gilowie. Zdaniem Jarka zasłużył na fotografię.
Istotnie, staw prezentował się okazale.
Próg, który pokonaliśmy po wstępnych oględzinach.
Potem drugi, większy i w tym momencie rozpoczął się odcinek, który już znałem. Niestety, totalnie zwałkowy fragment rzeki został prawie całkowicie oczyszczony z drzew. Wielka szkoda. Zwałki wróciły dopiero za Wołowem.
Za Gilowem bystrza, przy tym stanie wody spływalne.
Potem, aż do zalewu woda stała, ale było pięknie.
Przy zalewie przenoska. I znów na wodę, miejscami dynamicznie, miejscami spokojnie, ale rzeka wspaniała.
Obaj byliśmy pod wrażeniem urody Kamiennej na górnym odcinku. Już zapomniałem jak tam pięknie. Czysta rzeka, bujna zieleń... i teraz najlepsze – to 8 minut od mojego domu.
Na jednej ze zwałek wydarzyła się dość ciekawa sytuacja. Na kajak Jarka spadła spora kłoda, pod którą przechodził. Cały dziób kajaka aż po kokpit został zatopiony, a rufa dramatycznie poszła w górę. Na szczęście przygoda skończyła się szczęśliwie. A... wspominałem, że ja jednocześnie wspinałem się na feralną kłodę pokonując ją górą? Tak było!
Dawno żaden spływ nie podobał mi się tak bardzo i dawno rzeka oraz otaczająca ją przyroda nie wydała mi się tak urokliwa. Blisko 20 km rzeki z klimatem, czysta woda wokół las. Do tego wprawdzie nieliczne, ale za to świetne towarzystwo. Dziękuję za wspólne pływanie.









Poziom wody:
Bzin (Kamienna) 144-141cm (przepływ 2,9-2,6m3/s)

Wody było dość, choć parę centymetrów więcej byłoby mile widziane. Jednak już teraz było trochę zabawy, a płycizny prawie nie raniły kajaków. Nie narzekam. Temperatura 20-24 st.C, ciepło, słonecznie, nawet może upalnie, ale pływaliśmy głównie w cieniu. Nie wiało, nie padało.
Więcej zdjęć tutaj:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz