niedziela, 7 sierpnia 2016

2016-08-07 KAMIENNA - RODZINNIE

rzeka: Kamienna
odcinek: Marcinków – Wąchock
dystans: 3,35 km wg geoportalu
czas: 1 godzina 10 minut

Nie zna życia, kto nie spłynął z Marcinkowa do Wąchocka. Mordercze meandry, porywisty nurt i mroczne odmęty Kamiennej. Na niedostępnych brzegach dzika przyroda, zwierz luty i roje insektów. To trasa wyłącznie dla prawdziwych mężczyzn i niemniej autentycznych kobiet. Jak zmierzyć się z takim niebezpieczeństwem? Tylko silne więzy rodzinne pozwolą stawić czoła tym przeciwnościom.

Zwodowaliśmy kajaki przed mostem w Marcinkowie.
Olga w Alpinie, Kalina w Canyonie...
...Agnieszka w Cerro, ja w Diablo.
I niespodzianka...
...mój tata zadebiutował w kajaku górskim.
Jeżeli nie liczyć krótkich, okazjonalnych pływań po zalewie przy plaży, to poprzednim poważnym spływem mojego taty była podróż poślubna w kajaku na Mazurach. Kiedyś leżak przy basenie w Egipcie nie był standardowym rozwiązaniem na miodowy miesiąc.
Okazało się, że trochę się zmieniło od czasu drewnianych dwójek ze stępką, z drugiej strony pewnych rzeczy się nie zapomina.
Utrzymywaliśmy przyzwoite tempo i względnie utrzymywaliśmy kierunek, choć niektórym kajaki nieco myszkowały.
Ale ogólnie było nieźle.
Przed półmetkiem natknęliśmy się na młodego łabędzia, który płynął majestatycznie przed nami aż do samego końca.
Dzieciom niezwykle przypadł do gustu.
Tata z chęcią przypomniał sobie zalety kajakarstwa. docenił ciszę, spokój i czystą wodę...
...a przede wszystkim walory widokowe rzeki.
Spływ skończyliśmy w Wąchocku. Obyło się bez kabin, bez marudzenia, do tego utrzymaliśmy dość przyzwoite tempo. Ponadto pobiliśmy kilka rekordów. 
Bagażnik mazdy zaskoczył na plus, pięciu kajaków jeszcze nie wiozłem. Dla dzieci to był najdłuższy spływ, a do tego pierwszy klasyczny spływ - z punktu A do punktu B. Wreszcie...
...tylu osób z naszej rodziny jeszcze Kamienna nie widziała.






















Poziom wody:
Bzin (Kamienna) 124cm (przepływ 0,9m3/s)
Wąchock (Kamienna) 41-40cm (przepływ 1,3 m3/s)

Wody wystarczyło, ale tu sporadycznie jej brakuje. Była bardzo czysta, dno widać było nawet na sporej głębokości. Temperatura 19-20 st.C, bardzo ciepło i słonecznie. Nie padało, trochę wiało na zalewie.

Dwa ostatnie zdjęcia robił tata. Więcej zdjęć tutaj:

na G+ jak tylko mi się uda je tam wsadzić

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz